'

.

Dziś jest 04 lipca 2025 Osób online: 3

Mecze


Sparing
MKS Huragan Morąg - GKS Stawiguda
16.07.2025 00:00

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 3

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 1365
· Odwiedzin wczoraj: 1310
· Odwiedzin ogólnie: 22098517
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Kaczkan Huragan w mediach

13 lutego 2017; 14:26 - Andrzej Sekita Komentarzy: 0

Kaczkan Huragan w mediachPo słabym i stosunkowo brutalnym meczu Olimpia Elbląg przegrała sparingowe spotkanie z Kaczkanem Huraganem Morąg 2:3 (1:1). Do rozpoczęcia rundy wiosennej II ligi pozostały trzy tygodnie i nie do końca wiadomo, która twarz żółto-biało-niebieskich jest prawdziwa: ta z meczu z Bytovią Bytów (4:2), czy ta z dzisiejszego spotkania.
Rywalizacja Olimpii z Kaczkanem Huraganem Morąg zawsze była ciekawa. W ubiegłym sezonie dzisiejsi rywale walczyli o punkty w jednej grupie III ligi i zespół z Morąga był jednym z nielicznych, którzy murowanemu faworytowi do zwycięstwa w lidze zabrał punkty. Dziś Huragan jest „średniakiem” w grupie 1 III ligi zajmując 10. miejsce.
Tydzień temu Olimpia pokonała 11. zespół grupy 1 III ligi Sokół Ostróda 4:1. Tymczasem zajmujący pozycję wyżej zespół z Morąga okazał się zupełnie innym rywalem. Kaczkan Huragan od początku spotkania rozpoczął ataki na bramkę bronioną przez Kacpra Tułowieckiego. Już w 5. minucie goście mogli prowadzić, na szczęście nie wykorzystali doskonalej sytuacji i skończyło się na strachu i wybiciu piłki przez obrońców Olimpii. Przez pierwszy kwadrans żółto – biało – niebiescy praktycznie nie schodzili ze swojej połowy. Dopiero w 15. minucie Damian Szuprytowski otrzymał podanie od kolegów. Udało się przelobować bramkarza gości, ale piłka nie trafiła do bramki. Od tej pory gra się wyrównała i elblążanie zaczęli dochodzić do sytuacji bramkowych.
Niestety pierwsza bramka padła w dość nieprzyjemnych okolicznościach. Paweł Piceluk znalazł się na doskonałej pozycji strzeleckiej. Został jednak nieprzepisowo zatrzymany przez bramkarza gości, czego efektem była kontuzja najlepszego strzelca II ligi i żółta kartka dla bramkarza Kaczkana Huraganu. Paweł Piceluk przechodzi obecnie badania lekarskie mające dać odpowiedź na pytanie: jak bardzo poważna jest ta kontuzja. A na boisku sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Łukasz Pietroń.
I kiedy wydawało się, że wszystko wróci do normy i gra Olimpii jakoś się poukłada Huragan doprowadził do remisu. W 34. minucie zamieszanie w polu karnym gospodarzy skończyło się czerwoną kartką dla Damiana Szuprytowskiego i rzutem karnym dla Kaczkana Huraganu. Strzelcem wyrównującej bramki był Daniel Chiliński. W związku z tym, że dzisiejsze spotkanie było meczem towarzyskim, po czerwonej kartce dla Damiana Szuprytowskiego Olimpia nie musiała grać w „dziesiątkę”. Pomocnika gospodarzy zastąpił Rafał Lisiecki.
Po przerwie Olimpia dążyła do przechylenia wyniku na swoją korzyść. Udało się w 57. minucie. Rafał Lisiecki w polu karnym okiwał obrońcę i strzelił tuż przy słupku. W dalszej części meczu swoje okazje na zwiększenie prowadzenia mieli m.in. Michał Bartkowski i Anton Kołosow, ale bramki dla Olimpii już nie padły.
Strzelał tylko Piotr Karłowicz dla Huraganu Morąg. W 68. minucie wykorzystał podanie ze skrzydła i po raz pierwszy pokonał Wojciecha Daniela (broniącego bramki Olimpii w II połowie). W 78. minucie ten sam zawodnik wyprowadził gości na prowadzenie wykorzystując zagranie kolegów na pole karne.
- Nie szło tego oglądać. Nic w zasadzie nie wyglądało tak jakbyśmy tego oczekiwali. Biegaliśmy obok przeciwnika, byliśmy niedokładni, apatyczni, nie można mówić o realizacji żadnych założeń taktycznych – Adam Boros, trener Olimpii nie miał litości komentując po meczu grę swoich zawodników.
Następny sparing żółto – biało – niebiescy zagrają za tydzień. Z kim – nie wiadomo, trwają poszukiwania przeciwnika. W tym terminie Olimpia miała grać ze swoja imienniczką z Grudziądza, ale rywal znalazł sobie innego sparingpartnera.

Źródło : portel.pl

Już za niespełna miesiąc (4 marca) elbląska Olimpia wróci na boiska II ligi piłkarskiej. W ramach przygotowań klub z Agrykola rozegrał dotychczas 6 spotkań kontrolnych, ostatni wczoraj z Huraganem Morąg. Po dwóch bardzo dobrych meczach z I-ligowym Drutexem-Bytovią oraz Sokołem Ostródą, które zakończyły się wygranymi żółto-biało-niebieskich. W rywalizacji z trzecioligowcem gra nie układała się tak jak w poprzednich spotkaniach i ostatecznie Huragan rozstrzygnął mecz na swoją korzyść 3:2.
W zespole Olimpii pojawił się kolejny testowany zawodnik na pozycji środkowego pomocnika. Klub szuka uzupełnień w środku pola po odejściu Adama Wolaka, który rundę wiosenną rozegra w drużynie KS Chwaszczyno. Z Polonii Bytom pojawił się w klubie Seweryn Pielichowski i rozegrał 45 minut w meczu z Huraganem. 19-latek w zamykającym stawkę drugoligowców zespole Polonii wystąpił zaledwie 3 razy, zawsze grając "ogony" (łącznie rozegrał 18 minut). O jego przydatności ciężko jednak powiedzieć coś więcej po trzech kwadransach.
Mecz rozpoczął się ze wskazaniem na graczy Huraganu, którzy zyskali optyczną przewagę i byli nawet bliżsi objęcia prowadzenia. Olimpia dopiero z czasem zyskała nieco więcej pola i nieśmiało zaczęła przedostawać się pod bramkę "11" z Morąga. W 25 minucie jeden z wypadów pod pole karne rywali zakończył się faulem na Piceluku i rzutem karnym. Okazję na zmianę wyniku wykorzystał Łukasz Pietroń, ale wcześniejsza sytuacja wykluczyła z dalszego udziału elbląskiego napastnika. Na jego miejsce pojawił się Michał Bartkowski. Minęło niewiele ponad 5 minut, a identyczną szansę otrzymali piłkarze Huraganu. Strzał z jedenastu metrów Daniela Chilińskiego zaskoczył Kacpra Tułowieckiego i było 1:1. Wynik do przerwy już się nie zmienił.
Po wznowieniu w składzie Olimpii nastąpiła wymiana wszystkich ogniw. Nowa "jedenastka" już 12 minut od rozpoczęcia drugiej części przywróciła prowadzenie gospodarzom, a na listę strzelców wpisał się Rafał Lisiecki, który przechwycił futbolówkę w polu karnym rywali, minął bramkarz i oddał skuteczne uderzenie. Gra zawodników Adama Borosa wyglądała nieco lepiej, ale obrona nie ustrzegła się błędu i w 68 minucie padło wyrównanie po tym, jak podanie ze skrzydła wykończył Piotr Karłowicz. Ten sam piłkarz 10 minut później wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3:2. Elblążanie starali się w końcówce znaleźć lukę z defensywie przeciwnika, ale ta sztuka się nie powiodła i mecz dobiegł końca.
Źródło : elblag.net

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz

Lipiec 2025

Pon Wto Śr Czw Pia Sob Nie
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31

Sparingi lato



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.