Z Jagiellonią na remis

W kolejnym meczu III ligi Kaczkan Huragan Morąg tylko zremisował z Jagiellonią II Białystok 0:0.
Na mecz do Morąga zespół Jagiellonii Białystok przyjechał naszpikowany zawodnikami z szerokiej kadry I zespołu(Słowik,Gulbierz,Modelski,Porębski,Giełażyn,Stypułkowski) .Jak się można było spodziewać,białostocczanie rozpoczęli mecz z dużym zaangażowaniem,ich akcje oskrzydlające przysparzały sporo problemów naszym obrońcom.Huragan przetrzebiony kontuzjami(Sobótka,Naczas,Kułakowski,Rusiecki,Galik Ł)ustawiony na grę z kontry,co chwilę próbował takich akcji,ale czujnie w obronie grali obrońcy Jagiellonii.W 44 min. jedna z takich kontr naszego zespołu powiodła się.W polu karnym faulowany był Mateusz Czorniej i sędzia tego spotkania podyktował "jedenastkę". Pechowym egzekutorem okazał się Maciej Bobek,którego strzał obronił Słowik.Druga część spotkania to dominacja naszego zespołu,strzały Pawła Galika,Konrada Kierstana niestety,ale były blokowane przez obrońców gości.Kilkakrotnie strzelał Piotr Bogdziewicz,ale te strzały wyłapał bramkarz gości.

W przekroju całego spotkania byliśmy drużyną lepszą,która stworzyła więcej sytuacji,tym bardziej szkoda kolejnych straconych punktów.

Kaczkan Huragan: Marszałek, Nawrocki, Lipka, Bobek, Przybylski, Czorniej, Galik, Kierstan(84' Kwaśny),Bogdziewicz,Podgórski(73' Chiliński),Śnieżawski

Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć tutaj

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Komentarze

#1 | karol dnia września 20 2014 19:32:55

drugi raz zabrano mi punkty w typerze!!!

#2 | Kibic_z_daleka dnia września 20 2014 20:07:35

Przed meczem ten remis wziąłbym w ciemno, teraz jest lekki niedosyt, bo mogliśmy, a nawet powinniśmy wygrać. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy przetrzebieni kontuzjami i mamy fatalny terminarz na początku, wyszarpujemy te punkty jeden po drugim. Nie przegraliśmy czterech ostatnich spotkań, a mamy ich bardzo mało. Trzeba w końcu wygrać. Może w Ełku?

#3 | skrzydlaty666 dnia września 20 2014 20:22:47

Mamy wciąż trudnych rywali a w Ełku wygrać to jak Mission Impossible.No tak jesteśmy mistrzami remisów.Rzeczywiście szkoda tych dwóch punktów ale jak nie strzela się nawet karnego...Ważne jest chyba to,że nie graliśmy zle na tle bardzo dobrego rywala.Po meczu z Drwęcą miałem obawy że drużyna się rozsypie psychicznie ale wygląda na to że dołek mamy już za sobą.Czekamy też na powrót naszych rekonwalescentów,wtedy powinno być już tylko lepiej czego sobie i innym kibicom życzęNo i oczywiście piłkarzom

Dodaj komentarz