'

.

Dziś jest 04 lipca 2025 Osób online: 1

Mecze


Sparing
MKS Huragan Morąg - GKS Stawiguda
16.07.2025 00:00

Tabela ligowa

Ostatnio dodane komentarze

Losowa fotografia

Statystyki strony

· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 225
· Najnowszy użytkownik: skayway

· Odwiedzin dzisiaj: 912
· Odwiedzin wczoraj: 1310
· Odwiedzin ogólnie: 22098064
Odwiedź WwW.AnkurThakur.iN więcej na Addons

Broń nie była dzisiaj naładowana.

03 listopada 2018; 16:10 - tkuc32 Komentarzy: 2

Broń nie była dzisiaj naładowana.W spotkaniu 15. kolejki III ligi grupy I Kaczkan Huragan Morąg rozgromił na własnym boisku Broń Radom 4:0 (2:0).


Przed sobotnim spotkaniem trener Czesław Żukowski miał spore kłopoty kadrowe. Jak informowaliśmy w zapowiedzi, za kartki musiał pauzować Patryk Rosoliński, natomiast w meczu pucharowym z Arką urazu kolana doznał Arek Mroczkowski. Jakby tego było mało przed meczem rozchorował się Mateusz Jajkowski. Trener morążan nie miał więc wyjścia i na bokach defensywy zagrało dwóch młodzieżowców: Jakub Stankiewicz i Adam Paliwoda.

Mecz nie zaczął się po myśli morążan, którzy pamięcią byli chyba jeszcze na meczu z Arką. Już w 3. minucie po stracie Darka Boczko rajd przeprowadza Adam Imiela, wpada w pole karne morążan i mając przed sobą tylko Mateusza Lawrenca fatalnie pudłuje. W 7. minucie kibice Kaczkana Huraganu zamarli bowiem w polu karnym upadł zawodnik gości Dominik Leśniewski, gwizdek arbitra jednak milczał. W 8. minucie po dośrodkowaniu Adama Paliwody mogło być groźnie w polu karnym gości ale Boczko zamiast zdecydować się na strzał próbował przyjmować piłkę i obrońcy Broni zażegnali niebezpieczeństwo. W 10. minucie błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Paweł Galik i Leśniewski pognał prawą stroną, dośrodkowanie pomocnika gości trafia do Czarneckiego, który na nasze szczęście z piątego metra przenosi piłkę nad poprzeczką. W 12. minucie dość nieoczekiwany strzał Darka Boczko z 25. metrów ale piłka przeszła dobry metr obok bramki Młodzińskiego. W 17. minucie kolejna bramkowa akcja gości, tym razem prostą stratę zaliczył Rafał Maciążek i tylko cudem nie straciliśmy bramki. Goście trzykrotnie próbowali pokonać Lawrenca ale nasz bramkarz do spółki z obrońcami i przy odrobinie szczęścia nie dali się pokonać. W 24. i 30. minucie mieliśmy nadzieje, że chociaż z rzutów wolnych uda nam się coś strzelić ale za pierwszym razem Piotr Łysiak uderza w mur a za drugim razem po dośrodkowaniu w pole karne Adam Paliwoda niecelnie główkuje. W 34. minucie niefrasobliwie grający w tym meczu morążanie notują kolejną stratę i Leśniewski dochodzi do sytuacji „sam na sam” z naszym bramkarzem. Trzeba przyznać, że Lawrenc pokazał prawdziwą klasę w tej akcji i tylko w wiadomy sobie sposób obronił strzał nogami. Bramka dla gości wisiała w powietrzu jednak kolejny raz sprawdziło się piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane akcje potrafią się zemścić. W 37. minucie goście po raz pierwszy poznali prawdziwość tego porzekadła, niewidoczny do tej pory Rafał Kruczkowski przebojem przedarł się lewą stroną i oddał z narożnika pola karnego fenomenalny strzał w długi róg, Młodziński był bez szans. Cztery minuty później Augusto wpada w pole karne gości i zagrywa do Piotrka Łysiaka, który znajduje się mniej więcej w tym samym miejscu co Rafał Kruczkowski kilka minut wcześniej. Oglądamy chyba jeszcze bardziej precyzyjny strzał i piłka zrywa pajęczynę bramki gości. Można by powiedzieć, że szczęście uśmiechnęło się do słabo grających morążan ale jak sobie przypomnimy były w tym sezonie mecze, w których to morążanie ładnie grali a przeciwnik strzelał bramki. Goście wyjątkowo nie mieli w sobotę szczęścia, w 44. minucie w wydawało się w niegroźnej sytuacji strzela Przemysław Wicik i piłka trafia w słupek naszej bramki. Kolejny raz to morążanom dopisało szczęście.

Druga połowa rozpoczyna się w wymarzony sposób dla naszej drużyny. W 48. minucie przy linii końcowej faulowany jest Paweł Galik. Po rzucie wolnym morążan goście nie potrafili wyekspediować piłki poza pole karne i zupełnie niepilnowany Igor Biedrzycki podwyższa na 3-0. W 55. minucie groźny strzał oddał Tomasz ale Młodziński końcówkami palców broni strzał naszego pomocnika. W 59. minucie kolejny raz zakotłowało się pod naszą bramką ale piłka po strzale Imieli jak zaczarowana przeszła obok słupka. Trzeba przyznać, że ilością akcji bramkowych z dzisiejszego meczu można by obdzielić kilka spotkań. Ale to nie koniec emocji. W 68. minucie Augusto strzelał (albo podawał) po długim rogu i minimalnie do piłki spóźnił się Kruczkowski. W 73. minucie morążanie kolejny raz strzelają bramkę, można powiedzieć z niczego. W niegroźnej sytuacji Paweł Galik dostaje w polu karnym piłkę na głowę i mocnym strzałem, pokonuje czwarty raz w tym meczu Młodzińskiego. To był już prawdziwy nokaut chociaż trzeba przyznać, że radomianie dążyli do strzelenia honorowej bramki. W 79. minucie Imiela strzela z bliskiej odległości z głowy i kolejny raz kapitalnie broni Lawrenc. Od 82. minuty morążanie musieli sobie radzić w dziesięciu bowiem drugą żółtą kartkę w meczu otrzymał Igor Biedrzycki. I w 90. minucie wydawało się, że goście w końcu strzelą bramkę ale nawet w tej sytuacji Maciążek w ostatniej chwili wybija piłkę zmierzającą do naszej bramki. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry aż sześć minut, jednak mimo prób z obu stron wynik już nie uległ zmianie.

Cieszymy się ze zwycięstwa ale jednocześnie martwimy się kolejnymi absencjami w naszym zespole. W najbliższy piątek zagramy na Konwiktorskiej z Polonią bez Pawła Galika i Igora Biedrzyckiego. Otrzymali oni w dzisiejszym meczu czwarte żółte kartki. Na pocieszenie trzeba dodać, że do składu powrócą Mateusz Jajkowski i Patryk Rosoliński.

Kaczkan Huragan Morąg – Broń Radom 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Kruczkowski (37’), 2:0 Łysiak (41’), 3:0 Biedrzycki (48’) 4:0 Galik (73’).

Kaczkan Huragan: Lawrenc – Paliwoda, Maciążek, Biedrzycki, Stankiewicz – Kruczkowski (76’ Grzybowski), Michałowski, Łysiak, Galik (75' Bartkowski), Boczko (29’ Tomasz) – Augusto (84’ Romejko).

Broń: Młodziński – Góźdź (46’ Nowosielski), Gorczyca, Kventsar, Wicik, Leśniewski (67’ Stefański), Czarnota (46’ Pietralski), Imiela (75’ Winiarski), Paterek, Więcek, Czarnecki.

Żółte kartki: Boczko, Biedrzycki, Galik, Romejko – Góźdź, Czarnecki, Gorczyca.

Czerwona Kartka: Biedrzycki (82’ za dwie żółte).

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze

#1 | skrzydlaty666 dnia listopada 03 2018 20:57:39
#2 | skrzydlaty666 dnia listopada 03 2018 20:58:13
Komentarze po meczu
https://www.youtu...dbk0h00410

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie

Witaj Gościu Zaloguj/Rejestracja
Zamknij
Logowanie
Nazwa użytkownika
Hasło

Nie masz jeszcze konta?
Tutaj kliknij, żeby się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Żeby otrzymać nowe, tutaj kliknij.

Kalendarz

Lipiec 2025

Pon Wto Śr Czw Pia Sob Nie
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31

Sparingi lato



Szybkie wyniki

Sponsorzy klubu

ALPINAWD-TECHUSŁUGI OGÓLNOBUDOWLANEPIKSELGMINA MORĄG WSPIERA SPORThotel tailorKACZKANAGROMECHWoda EVAMIRBRUK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.