Nieobliczalna Granica wygrywa w Morągu

Można by rzec, że ciężko zdobyte punkty w Dąbrowie Białostockiej roztrwoniliśmy dzisiaj na własnym boisku w meczu z Granicą Kętrzyn. Pierwsza połowa nie ułożyła się po myśli gospodarzy. Drużyna Granicy, która w pierwszej połowie stwarzała lepsze wrażenie, już po dwóch kwadransach gry prowadziła 2:0. Najpierw w 15. min. najskuteczniejszy zawodnik kętrzynian Paweł Kowalewski w zamieszaniu podbramkowym na raty pokonał Przemka Matłokę a w 31 min. po rzucie wolnym Damian Garbacik lekko strącił piłkę głową i strzelił drugą bramkę dla gości. Nadzieje na lepszy wynik dla morążan dała bramka strzelona w 38. min. Rzut rożny wykonywał Przemek Płoszczuk, piłkę z głowy uderzył Kamil Mędrzycki a całą akcję zamknął Grzegorz Naczas.

Druga połowa spotkania to wyraźna przewaga morążan. Od 60. min. morążanie mieli nawet ułatwione zadanie bowiem za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić kapitan kętrzynian i strzelec pierwszej bramki - Paweł Kowalewski. Od tego momentu przewaga morążan była jeszcze większa ale tak naprawdę gospodarze nie mieli żadnego pomysłu na pokonanie Mateusza Korowaja. Najlepszą sytuację zmarnował Grzegorz Naczas, który w 69. min. po indywidualnej akcji oddał ładny strzał ale bramkarz Granicy obronił.

Kaczkan Huragan Morąg: Przemysław Matłoka - Grzegorz Naczas, Artur Naczas, Michał Rytelewski, Łukasz Galik - Kamil Mędrzycki, Paweł Przybylski (76' Mateusz Czorniej), Przemysław Krogulec, Paweł Galik, Jakub Błażewicz (67' Konrad Kierstan) - Przemysław Płoszczuk (87' Krzysztof Machiński) .

Zdjęcia z meczu można zobaczyć tutaj

Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Miejskiego w Morągu.

Komentarze

#1 | Kibic_z_daleka dnia października 20 2012 18:13:28

Wszystko wróciło do normy. Jesteśmy dostarczycielami punktów. A tak przy okazji Panie Machiński, to chyba wszystkiego nie da się zrzucić tylko na kontuzje. To zbyt proste tłumaczenie.

#2 | skrzydlaty666 dnia października 20 2012 20:01:04

No niestety ale wygląda na to że nie ma komu strzelać bramek.
14 zdobytych(więcej tylko od Orła i Tura)daje do myślenia.Chyba jednak w tym sezonie przyjdzie nam się bronić przed spadkiem.

#3 | Kibic_z_daleka dnia października 20 2012 20:27:15

Masz rację skrzydlaty 666, wygląda na to, że czeka nas rozpaczliwa walka o utrzymanie. Trochę to jednak dziwne. Rozumiałbym, gdybyśmy przegrywali, bo odmłodziliśmy zespół, gramy swoimi ludźmi itd. itp.My jednak wciąż mamy aż 10 zawodników z zewnątrz. Po co nam tacy "stranieri", skoro nie gwarantują nam gry nawet w środku tabeli?

#4 | pikaczento dnia października 21 2012 00:11:24

Panie "kibic_z_daleka",nie trudno zauważyć,że na miejscowych chłopców to nie ma co liczyć,bo miejscowi grają już w A klasie i proszę zobaczyć jakie są wyniki.Moim zdaniem trzeba dojechać do końca rundy i posiłkować się z innych klubów .Nie ma co liczyć na powrót "boczka","brzozy" bo ci panowie z wiadomych powodów wybrali inną drogę.
Temat młodych zawodników z juniorów trener Maciński już przerabiał i z tej paczki która trenowała z pierwszym zespole pozostał tylko młody galon który jak słyszałem łapie kontuzje za kontuzją ale zaciska zęby i cały czas jest do grania,pozostali albo są zakochani albo obrażeni na cały świat że nie grają w pierwszym zespole.

#5 | Kibic_z_daleka dnia października 21 2012 12:53:32

Ja, drogi pikaczento, wcale nie namawiam do grania tylko morąskimi piłkarzami. Dlatego napisałem " po co nam TACY (podkreślam ten wyraz) "stranieri", co oznacza, że niektórych z nich trzeba po prostu wymienić. Generują koszty, a efekty są takie, że my, przyzwyczajeni do zwycięstw kibice Huraganu, cieszymy się obecnie z jednej przypadkowej wygranej w Dąbrowie Białostockiej jakbyśmy awansowali do Ligi Mistrzów. Co do morąskich piłkarzy to też nie mam złudzeń. Grając tylko nimi, to czeka nas góra "okręgówka". Obecna postawa naszych wychowanków w A klasie doskonale obrazuje poziom szkolenia w Huraganie. Podam przykład. Jeziorak grając tylko swoimi juniorami walczy o IV ligę. My grając także swoimi
wychowankami "walczymy" o B klasę. Co do niektórych naszych grajków z pierwszego zespołu też nie mam już złudzeń. Taki chociażby świetnie zapowiadający się kiedyś piłkarz jak Czorniej, to obecnie musi chyba poszukać w archiwum "90 minut" informacji, kiedy ostatnio strzelił bramkę w lidze. Rozpisałem się, przepraszam. Ale każda porażka Huraganu tak boli...

#6 | skrzydlaty666 dnia października 21 2012 17:56:38

Tak,ostatnie lata przyzwyczaiły nas kibiców do tego że Huragan
to jedna z najlepszych drużyn w województwie.Dobijaliśmy się do bram drugiej ligi parę razy a kiedy nieoczekiwanie to marzenie stało się faktem to...wiadomo jak to się skończyło.Frazesem będzie stwierdzenie,że w dzisiejszych czasach grają pieniądze ale tak jest i przykładów można by podawać wiele.Chociażby przytoczony w powyższym komentarzu Jeziorak.To dopiero bolesny upadek i nietrudno sobie wyobrazić co czuli kibice.Co będzie z naszym Huraganem?To zderzenie z rzeczywistością gry w drugiej lidze unaoczniło nam jak daleko Huraganowi do tej klasy rozgrywkowej.A więc o co gramy?Pamiętam wypowiedż któregoś działacza że w następnym sezonie poprawimy infrastrukturę i będziemy starali sie znowu awansować?!Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdził ale jesteśmy chyba w głębokim dołku i mam nadzieję że najgorsze za nami.Pozdrawiam

#7 | TomiW dnia października 21 2012 21:53:15

tu można zobaczyć inne fotki z meczu :

https://picasaweb...directlink

Dodaj komentarz